Sesja ślubna w Irlandii – Magda & Artur
Sesja ślubna W Irlandii to niesamowicie ciekawa historia. Klimat niesamowity! Kompletnie nie dziwię się, że wiele scen zrealizowanych w „grze o tron” zostały nakręcone własnie w Irlandii. Chociażby w uznawanej za najpiękniejszą drogę- Dark Hedges czyli mrocznego szpaleru. Genialne miejsce, szczególnie przy zachodzie słońca z okropnie dużą ilością turytów. Walka o kadry tak naprawdę była… Wszędzie, może dlatego, że trafiliśmy z pogodą idealnie. Plener ślubny w Irlandii zapowiadał się pochmurnie i deszczowo, jednak w dniu naszej historii pogoda była pięknie łaskawa z krótką przerwą na kilka kropel deszczu. Kochani nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić Was na piękną historię w Irlandii Magdy i Artura, cudni zakochańce, którzy urzekali feelingiem i lajtowym podejście, wielbię!
Sesja ślubna w Irlandii – Giant Causeway
Plener ślubny rozpoczęliśmy w nieziemsko klimatycznym miejscu- giant causeway, ale najpierw trzeba było tam dojechać, a uwierzcie mi był to mały hard core :). Kręte wąskie uliczki jakich nie ma nigdzie, z nieziemskim krajobrazem. Po godzinie czułem się jak bym kilkakrotnie przejechał się największym rollercosterem! W Irlandii chyba nie da się przekroczyć dość znacznie dozwoloną prędkość :). Po kilku godzinach ciekawej podróżny dojechaliśmy…
Pogoda cudna, turystów mnóstwo i genialne miejsce z unikatową rzeźbą terenu. Mieliśmy dla siebie mały skrawek plaży, dlatego maksymalnie wykorzystaliśmy to miejsce. Fale rozbijały się o skały, delikatny wiatr rozwiewał suknię Magdy, słońce raczyło nas genialnym światłem by po chwili chować się za chmurami- epicko! Warunki idealne! Następnie przenieśliśmy się do miejsca najbardziej obleganego, ale mimo wszystko udało się bezproblemowo zrobić kilka ujęć- epickich ujęć. Sesja ślubna w Irlandii – czas na malownicze Dark Hedges
Dark Hedges – cudowne miejsce pomalowane światłem
Dark Hedges to idealne miejsce na sesje ślubną w Irlandii. Przy odrobinie szczęścia jakie tym razem mieliśmy, droga wyglądała jak z bajki…. Z setkami turystów w tle :). Prawdę mówiąc nie spodziewałem się, że Irlandia może być aż tak oblegana turystycznie! Mimo ogromnej ilości osób udało się łapać kadry, tutaj głębokie ukłony dla Magdy i Artura, którzy bardzo cierpliwie pozowali na drodze i mieli niejednego fotografa w trakcie sesji :). Mam nadzieję, że jeszcze nie raz wrócę do tak malowniczego miejsca, robi ogromne wrażenie!
Burren- sesja ślubna w Irlandii
Burren- miejsce intrygujące, okolica kompletnie inna od zielonej Irlandii i turystycznie kompletnie nie oblegana. Czas nas tutaj dość mocno gonił dlatego postawiliśmy na krótki spacer i wyruszyć prosto na lotnisko. Po drodze, kątem oka zobaczyłem powalone drzewo na pustej łące, w sumie pustej na czas sesji. Kilka minut później wyskoczyły byczki :). Magda na powalonym drzewie na pustej łące wyglądała niesamowicie, genialna kompozycja i abstrakcja, którą zakończyliśmy sesję w Irlandii.
Kochani… Dziękuję!
Przygoda w Irlandii była niesamowita, klimat tego miejsca urzekł mnie, a gigantyczny kebab pokonał. Było genialnie i świetnie w mega rodzinnej atmosferze. Byliście bardzo dzielni i czas spędzony z Wami był niesamowicie owocny, tyle ode mnie… Dziękuję pięknie i do zobaczenia!
Zapraszam również na sesja w stodole
Podobał Wam się klimat prosto z Irlandii? Jeśli tak to zapraszam na równie malowniczą sesję ślubną na Lazurowym Wybrzeżu